Monday, October 26, 2009

Jak to w rodzinie.

Siostra Fidela i Raula, Juanita Castro lat 76, mieszkajaca w Miami od 1964, opublikowala w tych dniach swoj pamietnik w jezyku hiszpanskim. Wyjawia w nim, ze wspolpracowala z CIA. Twierdzi jednak ,ze nie brala od nich pieniedzy. Robila to bezinteresownie. W czasie walk przeciw rezimowi Batysty pomagala , bedac jego przeciwniczka. Nie chciala jednak poprzec i wiazac sie z ruchem komunistycznym na Kubie. Na wyspie przebywala do czasu smierci matki. Jest farmaceutka. Cieszyla sie uznaniem anty-komunistycznych Kubanczykow choc w momencie kiedy przyjechala do Miami oskarzano ja o szpiegostwo na rzecz komunistycznej Kuby.W czasach Nixona zazadano od niej by informowala , ze komunizm kubanski nie jest grozny. Chodzilo o to by nie draznic Rosji.
Ta informacja o opozycji kubanskiej w USA, przypomniala mi moje spotkanie i rozmowe z Kubanka na Marco. Bylo to tuz przed wizyta Jana Pawla II na Kubie w styczniu 1998 roku. Nie mogla Mu darowac, ze tam jedzie, bo tym samym sankcjonuje rezim. Kiedy probowalam pokazac te wizyte jako potrzebna katolikom kubanskim , odrzucila te argumenty.A jednak na Kubie cos sie zmienilo po tamtej pamietnej wizycie.

0 Comments:

Post a Comment

Subscribe to Post Comments [Atom]

<< Home