Monday, September 1, 2008

„Czwórkami do nieba szli...”


Miesiąc temu , w rocznicę Powstania Warszawskiego , zastanawiałam się jak my Polacy (i świat) odpłacamy się tym, którzy pierwsi zbrojnie stawili czoła hitlerowskiej potędze , nie zważając na dysproporcję w liczebności armii i uzbrojenia.
Kilka dni temu przysłano mi informację o projekcie „uczczenia 70 rocznicy wojny” filmem o Westerplatte. Jak się dowiedziałam ma to być film ukazujący w nowym świetle wydarzenia tamtych dramatycznych zdarzeń. Równocześnie dostałam wiadomość o protestach historyków polskich, którzy uważają, iż fabuła filmu odbiega od udokumentowanej historii. Andrzej Drzycimski , autor biografii Henryka Sucharskiego, dowódcy Westerplatte ocenia iż scenariusz, na podstawie, którego ma powstać film jest „wulgarnym atakiem na legendę obrońców Westerplatte” i mija się z faktami. Wygląda na to, że autor scenariusza i producent filmowy mają za zadanie ośmieszyć i zohydzić obrońców Westerplatte.
Nie mam jednak wątpliwości, że film znajdzie i poklask. Także w Polsce. „Gazeta Wyborcza” już atakuje rząd i ministra , oskarżając o wprowadzenie cenzury. Jeszcze jeden przykład filozofii Kalego. „Rząd” nie cenzuruje tylko , stwierdzając iż scenariusz narusza dobre obyczaje i dobry smak, nie chce dać pieniędzy z kasy państwowej . „Agora” może przecież też sfinasować to przedsięwzięce. Film może się podobać i przyniesć dochody. Nie mam np. podstaw przypuszczać, iż głos potencjalnego widza, na jednym z polskich portali jest odosobniony. Pisze on; „dyskusja o filmie jest żenująca” bo”dlaczego nie moglibyśmy wyśmiać polskiego heroizmu”?
Producenci filmu wiedzą, że mają szanse na sukces, kiedy pokażą pornograficzne obrazki, polskich pijanych źołnierzy, zboczeńców, polskich dowódców-psychopatów. Obśmiewając polskie symbole można wejść na drogę międzynarodowego sukcesu.
* * *
Brytyjski historyk Norman Davies, autor dwutomowej historii Polski zatytułowanej “Boże Igrzysko”, w części poświęconej okresowi pomiędzy 1939 a 1945 rokiem , zatytułowanym “Golgota”, pisze :
II Wojnę Swiatową rozpoczął Sturmbafuehrer Alfred Helmut Naujocks z Nazistowskiej Ochrony Bezpieczeństwa (SD) . O godz 20:00 31 sierpnia 1939 roku poprowadził atak na niemiecką stację radiową w Gliwicach na Górnym Sląsku. Jego ludzie, włączając w to kilkunastu skazanych niemieckich kryminalistów przebranych w polskie mundury, zaatakowali ochronę radia. Po krótkim starciu wpadli do studia, oddali kilka wystrzałow i nadali komunikat w …języku polskim .
Kryminaliści, którym obiecano złagodzenie wyroków, zostali rozstrzelani.
Swiat obiegła wiadomość podana przez niemieckie radio iż “Polska Armia (niesprowokowana przez stronę niemiecką) zatakowała Trzecią Rzeszę”.
Prowokacja się powiodła. O 4:40 (jak pisze Davies) 1 września z okrętu wojennego Schleswig –Holstein, padły strzały .
W godzinę po pierwszych atakach na Westerplatte , armia niemiecka przekroczyła polską granicę w kilku miejscach otaczając ją miażdżącą obręczą.
Historycy podają, iż siły polskie na Westerplatte liczyły pomiędzy 185 a 210 żołnierzy niedostecznie uzbrojonych. Po stronie niemieckiej walczyło ponad 3000 żołnierzy. 41 dzial pancernych po stronie polskiej musiało odpierać ogień 150 dział. Na placówkę polską spadło tysiące bomb. Westerplatte bombardowano, ostrzeliwano, atakowano z lądu. Polscy żołnierze odpierali nieustanne ataki . Obrona Westerplatte mogła zakończyć się po 24 godzinach zgodnie z zasadami okreslonymi przez polskie władze wojskowe. Obrońcy placówki poddali się dopiero po siedmiu dniach. Już czwartego dnia brakowało lekarstw, byli ciężko ranni. Dowódca obrony Westerplatte , Henryk Sucharski mając świadomość militarnej przewagi wroga i nie chcąc narażać żołnierzy na niechybną śmierć chciał kapitulować. Sprzeciwił się temu jego zastępca (i podwładny), kapitan Franciszek Dąbrowski, który praktycznie przejął dowództwo. Zołnierze go poparli. Walki trwały jeszcze do siódmego września, kiedy na kolejne polecenie Sucharskiego poddano się, mimo, że niektórzy chcieli walczyc” do ostatniego naboju”. Dowódca i żołnierze dostali się do niewoli.
Henryk Sucharski więziony był w obozach jenieckich i tam pozostawał aż do ich oswobodzenia przez Amerykanów . Potem znalazł się w II korpusie we Włoszech. Chorował. Tuż przed śmiercią udzielił wywiadu Wańkowiczowi , który odwiedził do w szpitalu. Sucharski zmarł w Neapolu w 1946 roku . Jego prochy spoczęły w Polsce w 1971 roku. Pośmiertnie odznaczono go krzyżem Virtuti Militari. Kapitan Franciszek Dąbrowski , również przetrwał niewolę niemiecką a po wojnie był w polskiej armii w Kraju. Zmarł w 1962 roku. Niektórzy z obronców Westerpalatte dożyli późnego wieku. Ich potomkowie, rodziny zołnierzy żyją do dziś. Wnuk obrońcy Westerplatte Jana Nowaka upamiętniając dziadka i jego kolegów założył interesującą stronę w internecie.
Obrońców i ich bohaterstwo opiewali Melchior Wańkowicz i Konstanty Ildefons Gałczyński.

* * *
A dziś? W Polsce roku 2008 powstał zamysł nakręcenia filmu o Westerplate. Planuje się, że zdjęcia mają rozpocząć sie w połowie września.
Autorem scenariusza filmu „Tajemnica Westerplatte” jest mało znany aktor teatru satyryczno-komediowego Syrena.Film ma być jego debiutem reżyserskim.
Omówienia scenariusza pojawiające się tu i ówdzie „w sieci” i prasie nie pozwalają mi ocenić w pełni czy w zamyśle film ma film być komedią, satyrą czy paszkwilem na polskich obrońcow Westerplate.
Reżyser twierdzi, że to ma być pomnik w hołdzie walczących.
Dyrektorka Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Agnieszka Odorowicz, która podjęla decyzję o przyznaniu 3, 5 miliona zlotych na produkcję filmu, zapewnia iż scenariusz nie ma antypolskiego charakteru i nie szkaluje dobrego imienia bohaterów Westerplatte. Powołuje się na autorytety ze środowisk filmowych. Ci, którym zależy na otrzymaniu dotacji państwowych uważają, że scenariusz nie ma na celu ośmieszenia ani deprecjonowania zołnierzy.
Twierdzą, że to tylko spojrzenie na historię z innej pozycji niż dotychczas.
Nie wiadomo więc jak się sprawa potoczy i czy polski podatnik zapłaci za produkcję tego filmu. Film powstanie zapewne, pewnie znajdzie się też się jakaś hojna fundacja, która da pieniądze na ten cel. Historycy z Gdańska uważają, iż film ma niewiele wspólnego z faktami. Ale inni historycy , zbliżeni do kół Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej twierdzą, że owszem „takie fakty mogły zaistnieć”. O jakich „faktach” mowa? O tym np. „ze owszem nie można wykluczyć, że żołnierze pili wódkę”, bo na terenie Westerplatte była kantyna. Pani Historyk, która analizowała scenariusz nawet uzasadnia, iż możliwe jest to też ,” że oglądali zdjęcia pornograficzne, polewali wódką i je lizali” .
Czy to było w trakcie ataków niemieckich czy w przerwie pomiędzy nalotami, ostrzałami , próbą podpalenia ?
* * *
Film ma kosztować 14 milionów złotych. Nic dziwnego. Jeden z twórców sukcesu filmu „Lista Schindlera” o bohaterskim, dobrym Niemcu, jest też na liście twórców (płac?). Film ma to być przecież „superprodukcją”.
„Tajemnice Westerplatte”, film, w którym polscy pijani żołnierze na Westerplatte będą oblizywać pornograficzne obrazki lub biegać nago uciekając przed niemieckim obstrzałem, ma spore szanse na sukces.
To co „przeciekło do prasy” na temat scenariusza „Tajemnic Westerplatte” i dyskusji z tym związanej jest dla mnie w miarę wyczerpującą odpowiedzią na pytanie „Jak im płacimy za przelaną krew...” No cóż, „takie będą Rzeczpospolite jak ich młodzieży chowanie”. A filmy zapewne bawią ale mają też wychowywać.
Kiedyś Konstanty Ildefons Gałczyński poświęcił obrońcom Westerplate „Pieśń”, którą może warto przypomnieć, zanim zatrze się ta piękna, poetycka legenda o bohaterach ?

„Kiedy się wypełniły dni
I przyszło ginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.

(A lato było piękne tego roku)
(...)
W Gdańsku staliśmy jak mur
(...)
Teraz wznosimy się wśród chmur,
Zołnierze z Westerplatte...

Ci co mają dobry wzrok
I słuch, słyszeli pono
jak dudnił w chmurach równy krok
Morskiego Batalionu”...